Kadłubek na hamaku

Kadłubek na hamaku

Tak słonko Kadłubka rozleniwiło, że położył się on był na hamaku i nic tylko w chmury się wpatrywał i marzył. Wokół toczyła się wojna, ludzie ginęli, a on nic, tylko te chmury, niebo i marzenia. I radosny był. A nieszczęście i cierpienie się Kadłubka nie imało. Leżał tak chwil parę, po czym wstał, nastawił kawkę, i znów oddał się swojemu ulubionemu zajęciu. A trwało to wszystko ledwo chwil parę.

-I tak tylko się na chmury gapił? To po co istniał taki Kadłubek? Żeby się tak bez sensu gapić?

-Chyba lepiej żeby tak się gapił tylko niżby miał innych zabijać, nie?

-No nie wiem…

-Ja też nie, ale piwa to bym się i napił.